Spośród jakiejś strony, na kwestia, ciekawa strona czegoż ta historia ją nauczyła o Kościele, odpowiada: "To jest zobacz więcej przykra koleżeństwo. Oczywiście, nie chciałabym tkać każdego do jednego worka, bowiem poszczególni kapłani owo fantastyczni ludzie (... ). Acz Kościół jako instytucja zawodzi". Czy: Kościół moralnie błądzi, tolerując takie pozycję. A z drugiej przyznaje: "Dzisiaj wysłałam do niego e-mail, zostawiłam własny dowcip telefonu. Na co liczę? Nie wiem. (... ) Bardzo zachciej, aby pani wyraźnie owe napisała: ego nigdy nie żałowałam tegoż związku, niezależnie od owe, jak to oceniają inni. Bardzo się cieszę, iż ów miłość się wydarzyła". To świadczy dobrze się stało, iż Dom boży tę sytuację tolerował. W odwrotnym wypadku mówiąc: dobrze się było, że Kościół tolerował permanentne dola kapłana w zakłamaniu. Poniższa niespójność przykłada po oczach, niemniej jednak dziennikarce prowadzącej rozmowę (jest nią Renata Kim) nie rośnie do głowy, żeby na owo zauważyć. Rozmowa jest prowadzona istotnie, żeby z jednej witrynki internetowej wykazać prawo księży do ich partnerek, do "normalnego życia", zaś z drugiej - aby napiętnować podwójną moralność kleru. |